Znakomitą ilustracją sposobu realizacji prezydentury Warszawy oraz realizacji złożonego warszawiakom ślubowania jest aktywność włodarza miasta od momentu wyboru na drugą kadencję. Po dwutygodniowym objeździe całego kraju i wiecowaniu na rzecz kandydatów przeróżnych miast i wsi, nadszedł najpierw czas na ogłoszenie rekrutacji na Campus 2024 w Olsztynie, a następnie (30 godzin po pożarze stulecia na Marywilskiej) ogłoszenie o możliwości poszukiwania pomocy w punkcie pośrednictwa pracy. Czy można okazać większe lekceważenie i pogardę swoim wyborcom, a także większe désintéressement sprawami Miasta, za które jest się odpowiedzialnym i którym się rzekomo kieruje?
Najlepszym po tym wszystkim jest ogłoszenie ustami prezesa Tramwajów Warszawskich daty otwarcia tramwaju na Wilanów – inwestycji zmory, która od dwóch lat nie daje normalnie żyć i funkcjonować mieszkańcom Warszawy (https://www.se.pl/warszawa/tramwaj-do-wilanowa-znamy-oficjalna-date-otwarcia-prezes-tramwajow-warszawskich-potwierdza-aa-uVg8-oWgs-xBNz.html). Dzięki takiemu przekazowi zawsze będzie można zrzucić winę za kolejne opóźnienie na kogoś innego, a w najgorszym razie zostać dwa dni dłużej w Olsztynie na Campusie (ze względu na ogromne nim zainteresowanie) i problem otwarcia tramwaju w Warszawie mieć z głowy. Sondaże donoszą, że „czarne chmury” zbierają się nad głową Rafała Trzaskowskiego” (https://www.se.pl/warszawa/czarne-chmury-nad-rafalem-trzaskowskim-ten-sondaz-nie-zostawia-zludzen-aa-o3gE-cr89-5ddF.html?source=taboola&medium=Explore_recommended), ale – najwyraźniej – on nie zamierza poświęcać temu, ani tym bardziej Warszawie, nadmiernej uwagi. Ani – tym bardziej – zaprzątać sobie tym głowy.