Mijają kolejne tygodnie tzw. kampanii samorządowej w Warszawie, a kandydaci na urząd jej Prezydenta nawet nie zająknęli się na temat jakiegokolwiek programu. Główny faworyt stwierdził tylko, że „te wybory są po to, żeby dobić resztkę anty-demokratów” i żeby prawo do życia i funkcjonowania w przestrzeni publicznej i miejskiej mieli tylko tacy „demokraci” jak on sam. Dodatkowo ogłosił hasło wyborcze: „Po prostu Warszawa”. I już? To wszystko?
Co to niby ma znaczyć? Dużo lepiej i wymowniej brzmiałoby – „Po prostu Trzaskowski”. Wtedy przynajmniej nikt nie miałby żadnych złudzeń. Natomiast głównym postulatem jego konkurentki jest wprowadzenie w Warszawie aborcji i sprowadzenie do Warszawy imigrantów z Afryki i Azji. Żeby było komu mieszkać w tych setkach tysięcy tanich mieszkań, które kandydatka ma wybudować – nie wiadomo gdzie, jak i za co. Za pieniądze, które poprzednia władza zabrała – innego pomysłu kandydatka nie ma.
Wszystkich kandydatów natomiast łączy i wyróżnia jedna cecha – żaden z nich nie jest kibicem i żaden nigdy nie był na żadnym meczu. Faktycznie – cnota, jakiej przecenić się nie da i powód sam w sobie do objęcia teki prezydenta miasta przez aklamację. Dlatego Fundacja Nasza Warszawa przez najbliższy miesiąc, w cyklu cotygodniowym, przedstawi w czterech częściach prawdziwy program dla Naszej Warszawy – oparty na analizie tego co zrobiono i czego nie zrobiono w Warszawie przez ostatnich 20 lat, tego co się robi oraz (głównie) nie robi się obecnie i tego co należy zrobić w najbliższej i dalszej przyszłości. Program wolny od polityki, partyjniactwa, ideologii i wyłączenia – Program dla Naszej Warszawy i nas wszystkich.